Friday evening
Jak Wam minął wieczór?
Czy były plany?
A może pracujecie i nie wiecie że jest pięknie dziś?
A może tak jak ja - crochet?
Nowa włóczka i ...
Ja - ciachałam ?
Nie widziałam końca , ile można ciąć ,
och reszta jutro .
Bo mieszkanie wygląda jak po wybuchu bomby ^_'
Rankiem kiedy tylko słoneczko zerknęło do okna balerinka popędziła do kuchni , zakasała rękawki , przewiązała fartuszek i powstał TORT dla najstarszego Żurawia (ojć ale zabrzmiało). Miał być czekoladowy a wyszedł z dodatkiem czekolady :)
Bracie szkoda że Cię nie było - do następnego razu. Pakuj tą rodzinkę w auto i przyjeżdżaj, czas tak szybko mija, nic tego nie zmieni, miejmy jakieś wspomnienia, gdy przyjdą do nas te lata ;))))
Smacznego :0)
Nie tuczące , cudowne do każdej diety.
Niech Święta będą kolorowe i zajączkowe
balerinka