HEJ - привіт- H I- hei - WITAJ







* Z JEDNEJ CIENIUTKIEJ NITKI-RODZI SIĘ ARCYDZIEŁO *



piątek, 31 stycznia 2014

BELLE BLANC







Belle Blanc
książki - mega odlotowe zdjęcia

oglądamy i zawsze wracamy 
jak do najwspanialszego przyjaciela

kto ma ten wie o czym pisze ;***




Carolina    dzieli się nową książką ;))




zdjęcia książki z jej bloga


rama metalowego łóżka - ławka do kawkowania :)
jak tylko taką dorwę (na działkę) to pokażę 







już mi się chce na działkę,
jak widzę takie zdjęcia




                       






LADIES
dzięki jesteście  WIELKIE,
jak tylko będzie gotowy obrus (usztywniony) pstrykam i pokazuję.





 balerinka




środa, 29 stycznia 2014

HELLO LADIES




                    Hello  LADIES ;))

         Tak dla odmiany , specjalnie dla Was ,
                      (za cudowne komentarze i tyle odwiedzin)

                                                    balerinka i Poli





Niech jeden wieczór w tygodniu będzie
*relaksem*
pomyślcie o sobie ?
zerknijcie do notesu i zrealizujcie plany ?
nie odkładajcie tego - WALCZCIE o SIEBIE







90cm*170cm.
To nie moje wymiary, to
białe szaleństwo skończone, czas na inny kolor <3 <3 <3

Wydziergany OBRUS,
dziewczyny teraz już wiecie co robiłam.
Czas tylko go usztywnić i zrobić zdjęcia.
Będą jak tylko *dorwę* jakiś duży stół   hihi








Mimo pogody i minusowych temperatur za oknem,
szalonego czwartku życzę.
Już tuż tuż PIĄTEK a za nim tylko RELAKS ;))
Pamiętajcie  -  o sobie :))


<3  <3



balerinka





niedziela, 26 stycznia 2014

Green Gate - AHOJHOME




Green Gate
pisałam Wam już  TU
o małych zakupach
kochani warto  ;))





Mój dzisiejszy poranek,
kawka
i chlebek.
Wszyscy jeszcze śpią, a tu takie zapachy, zaraz będą w kuchni, a ja uciekam do Was ;))








Na zakupy wybrałam się do 
AHOJHOME  klik

logo sklepu
tak dla zapamiętania

Moja babcia (by) powiedziała
*kochana zakupy bez spaceru do sklepu*

a ja tu klikam,
 siedząc sobie wygodnie i oglądam,
co by tu kupić ?
Zapraszam Was  TU 



U mnie wyprawa do tego sklepu był drogą krętą,
bo jak tu wybrać,
co kupić,
 jak tyle wspaniałości kryje się na półkach sklepowych.
Mąż powiedział 
*jak Ty się zdecydujesz to Wiosna przyjdzie*,
no  i  żona kupiła



i jeszcze ....  , ale to następnym razem.
 Dostałam też małe co nieco od sklepu - kissss ;))






A to zajmuje mi ostatnie DWA wieczory,
już 3 motek,
będzie dużo i *prostokątno* .





Dziś w nocy -17 - brrry ,
a teraz prószy śnieg i robi się miło cieplej ;))
narty, sanki a może mały spacer 



Ciepłej i białej niedzieli życzę

balerinka





czwartek, 23 stycznia 2014

Zima - biała BLUZKA




                                    ZIMA
                               ZA OKNEM  
                             i  -13 na termometrze
                                 (  teraz jest już -16    ) 

                 A ja tu chcę pokazać *białą bluzkę*,
                która ni jak ma się do pogody za oknem,

              ale będzie jak znalazł na nadchodzącą                                           wiosnę i lato.

Bluzka wyjeżdża za granicę i będzie się lansować (jak to moje dzieci mówią) w ciepłych krajach. Mam nadzieję że nie jedna tam pojedzie a kilka. Tylko tego czasu brak na dzierganie, doba mogła by jak dla mnie na chwilę się zatrzymać, tak raz w miesiącu, no może raz na kwartał ;))

Zdjęcia może nie wyraźne, szybko pstrykane, mimo wszystko zapraszam - oto ona - biała bluzka.












A tu już zapakowana, kocham takie detale, a jak ładnie prezentuje się w szafie, od razu wiadomo gdzie jest ;))







Pamiętajcie po ZIMIE przychodzi WIOSNA




            balerinka




wtorek, 21 stycznia 2014

GreenGate



GreenGate
małymi krokami zaczyna u mnie mieszkać,
u Was już rozgościło się  ;))





















KATALOG  KLIK








Jak Wam minął poniedziałek ?
Też macie *lodowiska* ?


Uściski 
dziś tylko zdjęcia i uściski







  balerinka





niedziela, 19 stycznia 2014




                    Dziś taki mały misz-masz ,
                        wszystkiego po trochu,
dziergam i brakuje mi doby - jest tego trochę, kiedy myślę że na jutro zrobię, ktoś puka do drzwi *potrzebuję na teraz*,
                                a ja, jak to ja, ROBIĘ ;))




Moja POLI  mówi *odpocznij chwilę* 
Ja też tu mieszkam ?
Pamiętasz mnie jeszcze?



A to zdjęcie dla Was, może ktoś skorzysta z pomysłu weselnego.
Ciacho MNIAM - DZIĘKI ;))
Niespodzianka od Sylwii i Roberta pisałam Wam o nich  TU  i   TU
A to Sylwia dla Ciebie ;))

                                                              zdjęcie Stylowi.pl



                       A jak jesteśmy już przy jedzeniu,
                                   to czas na obiad ?
                                  Co dziś gotujecie, a może jesteście na wczasach i macie gotowy obiadek?


                    
                 PIERŚ z KACZKI + SAŁATKA
                     dla tych co wracają do formy po świątecznych wyżerkach ;))




i dla bardziej głodnych

ZIEMNIAKI ZAPIEKANE + Schabowy + GĄSKI z cebulką




a na deser,
małe rogaliki
i to co będzie u mnie gościć już od poniedziałku
G G





Dziewczyny ,
dziękuję za tyle WSPOMNIEŃ,
dzięki tym komentarzom wiem że warto ;))
KISSS
wspaniałego niedzielnego spacerku życzę 





     balerinka


PS  
zdjęcie Stylowi.pl


piątek, 17 stycznia 2014

Świeżynka u balerinki



MNIAM ;))
   smacznego  ;))  





Wszystko zaczęło się od mięsa.
Kiedyś robiło się świeżynkę ze skrawków mięsa;
karkówki,schabu,szyneczki,boczku i słoninki.
Ach jeszcze - wątroba .
Najważniejsze - gospodyni brała nóż w ręce i odkrajała sobie po kawałku mięsa, chodziło o to aby skosztować WSZYSTKO.  Zapach przy gotowaniu jest niesamowity, mięso dochodziło a rodzinka zaglądała do rondla czy już, nie jedna osoba podkradała kawałki gdy gospodyni nie widziała, czasami dostawało się *ścierką* po nogach od babci - ale jak smakowało. Każda osoba w rodzinie mogła znaleźć coś dla siebie, bo inaczej gryzie się szynkę a inaczej karkówkę. Dzieci teraz to boczek omijają szerokim łukiem, kiedyś dla niektórych to był rarytas. Nie było tak kolorowo jak teraz, wszystko jest - tylko kupować.

Mięsko do potrawki - świeżynki
(widać różnicę- czy tylko ja to dostrzegam)





Na łyżce jest tłuszczyk, jak potrawka zostawała, to na drugi dzień lądowała na chlebie - och chce do babci - była po prostu smalcem z dodatkiem mięsa i cudownej cebulki - mniam.




Ta porcja jest dla mnie,
wszyscy już skosztowali, a ja teraz 
(wczoraj po wywiadówce)



Można jeść łyżką,
kiedyś jadało się chlebem - maczało się.
Mi najbardziej smakuje sos i cebulka, na drugi dzień jest jeszcze smaczniejsza, tylko że nigdy nie zostaje :( 
Dziś mam rzodkiewkę, tak specjalnie dla mnie ;))

Na zdjęciu jest jeszcze ściereczka kuchenna,
taką właśnie dostawało się od babci po nogach, jak za dużo w garki się zaglądało i podjadało.

Jedliście kiedyś ciasto makaronowe pieczone na kuchni (westwalce) ?





zdjęcie trochę nie wyraźne,
 - zapachy, nie mogłam już wytrzymać ;))






Wiem że dziś nie jedna osoba będzie jeść śledziki,
(powinnam właśnie śledzie pokazywać a nie mięcho)

w piątek jadało się 
ziemniaki z okrasą 


OKRASA
to nic innego jak dodatek do potrawy
im bogatszy dom, tym bogatszy dodatek
mieszkał na stole



Kochani wspaniałego piątku WAM życzę ;))
Mam ŚNIEG - idę na sanki - FERIE



   

balerinka




PS.
Czekam , bo chcę pokazać zdjęcia z WYMIANKI, nie mam jeszcze jednej przesyłki ;((
W - dziś odpisze na @ , może inna Ci się spodoba?




czwartek, 16 stycznia 2014

*Żuraw* kontra *Okrasa*





Dziś o gotowaniu ;))

Czy wiecie co znajduje się na Waszym talerzu?

Zastanawialiście się co znaczą te symbole na produktach kupowanych w sklepach?

Dlaczego na warzywach ze straganu mieszka chemia?

Na niektóre pytania odpowiadają Okrasa i Paskal na stronie LIDLA


Piszę o nich, bo *bratowy-mikołaj* podrzucił mi pod choinkę książkę z Lidla.
Jest co oglądać, zdjęcia cudowne 
aż kubki smakowe pracują ;))
Macie książkę u siebie - będziemy gotować ?



Książka rozeszła się jak świeże bułeczki ,
 tylko te pieczone kiedyś  - bo teraz to trzeba je ze świeczką szukać.
Książka, pomyślałam jak to książka kucharska - znów to samo pokazywać będą. Jakie było moje zdziwienie kiedy ją zobaczyłam (kobietą jestem,wzrokowcem i patrzę jak to faceci mówią na *blachę*):
 twarda oprawa - dobrze będzie się prezentować na półce,
zdjęcia -  jedne piękniejsze od drugich, kubki smakowe pracują i pomyślałam strzał w 10 ;))
przepisy - i tu się zatrzymałam.....
  Jak to z Okrasy strony (książkę się przewraca) mieszkają same kurczaki a gdzie mięso nasze polskie - wieprzowe? 
Hallo pomyślałam?
 I ja oglądam Twoje podróże żółtym samochodem po naszych drogach i to gotowanie - babcine (staropolskie)? Co jest? Rzuciłam książkę w kąt i tak sobie leżała aż do wczoraj. Podchodziłam do niej parę razy i mówiłam sobie w myślach *beee*.Raz już prawie miałam ją w ręku, tupnęłam nogą i powiedziałam NIE - a tak chciałam upichcić coś razem i nic z tego nie wyszło. Myślę dam jej szansę raz jeszcze, przecież to ja się *wkręcam* - na pewno nie jest z nią tak ŹLE. I przewracam kartkę po kartce. I co? Zrobili nam psikusa , przepisy są pomieszane. Po stronie Paskala mieszkają jego przepisy i Okrasy. W końcu znalazłam *wieprzowinę*, nie tylko *kurczaki* i tak jakoś weselej mi się zrobiło ;)) W końcu pogotujemy RAZEM ;))


                I jak tu nie pisać o tym wszystkim, 
                           gotujemy i żyjemy ;))


  Kochani pamiętajcie co kupujecie tak żyjecie ;))


              Będziemy gotować , nie tylko piec (było parę fotek).   Żuraw kontra Okrasa ;))  Pokażę czego nauczyła mnie babcia (miałam szczęście miałam DWIE),mama ciocia i życie (rodzina) ;))
               Wracajmy jednak do tytułu mojego posta - OKRASA - to nie tylko *PAN Okrasa*. No właśnie napiszcie w komentarzach co Wam przychodzi na myśl? 
 a ŻURAW - pisałam już o rodzinie Żurawi, to moja ksywka ze szkoły hihi. Taka *mała* rodzinka, jak ptaki wracam do swoich stron, nie można nas rozdzielić - tęsknimy ;)) Rodzina nas kształtuje i buduje. Pamiętacie, jeśli nie to, WY też moja rodzinka - kisssss



                                   Dziś na obiad ŚWIEŻYNKA
                                                               mniammmmmm  ;))




                                                                        balerinka




                POSŁUCHAJCIE

ŻYCIE JEST MAŁĄ ŚCIEMNIARĄ






poniedziałek, 13 stycznia 2014

RÓŻE - OGRÓD


Pisałam ,
że zajdą u mnie pewne zmiany.
Powolutku małymi kroczkami będę je wprowadzać,
abyście tak jak ja do nich się przyzwyczaili.
Mam nadzieję że się spodoba.


Na początku mała kawka z dodatkiem słodkości choinkowych ;))
SMACZNEGO




                                         obok kubka jest książka 
                             *RÓŻE*  ROBERT MARKLEY
                                   







I to jest właśnie ta mała zmiana u mnie,
będę pisała o moich słabościach ;
ogrodzie,ceramice
gotowaniu.
Nie zapomnę o szydełkowym szaleństwie.
Bez niego nie było by mnie *balerinki* i mojej *rodzinki* WAS ;))

Róże, kto ich nie kocha, do nich wzdychamy.
Są jak poranna rosa o wschodzie letniego słońca.
Można godzinami je oglądać.




                                            Przedstawiam *Maiden's Blush*

Idealna do wiejskiego ogrodu, nadaje się również na gęste żywopłoty o romantycznym wyglądzie .
Wysokość 100-150cm 
 Jest bardzo odporna na mróz
 i najważniejsze jej kwiaty nadają się na przetwory .

Jeśli traficie na nią PISZCIE ,będzie na pewno w moim ogrodzie, już niedługo będę miała taki mały - TYLKO MÓJ. Ten u rodziców jest mega duży i taki ogromniasty ;))



                           * Vogelpark Walsrode *





 Róże są dziećmi słońca i pięknie wyglądają np. tak
                        Wspaniały żywopłot i wrzosy , 
             zanim posadzicie - pomyślcie kiedy kwitną .




                  Z kroplami deszczu  lub rosy - cudowne







 Róża *okrywowa* posadzona w misie (dużej donicy) lub szerokiej skrzyni , cudowna np. The Fairy . Ma blado różowe płatki. Jest jak z bajki, taka mała delikatna  ;))  Może Wy też się w niej zakochacie ?




Do wiszących koszy i donic nadają się róże o szczególnie długich pędach np.Mirato , Heidetraum , Super Dorothy  (wszystkie kolor różowy)








Dotarłyście do końca ?

       I jak Wam się podoba ?

Następne będą czerwone i będziemy sadzić, przycinać  ;))




                                                                                                   balerina




WAŻNE ;)

Wszystkie zdjęcia umieszczone na tej stronie są moją własnością, chyba, że zaznaczono inaczej.Wykorzystanie ich w jakikolwiek sposób, bez mojej uprzedniej zgody, jest niezgodne z prawem.Wszystkie prace pokazane na tej stronie są mojego autorstwa – chyba, że w opisie zaznaczono inaczej.